11
05
2022-05-11
2022

Czego możemy nauczyć się od neandertalczyków?


Muzyka w słuchawkach. Dzwoniący telefon. Powiadomienia, które właśnie pojawiły się w górnym rogu naszego wyświetlacza. To tylko niektóre z bodźców, które nas otaczają. Nasz mózg musi dawać sobie z nimi radę, jeśli chce przetrwać w dynamicznie rozwijającym się świecie. Wbrew pozorom, reaguje na nie jednak w podobny sposób, jak tysiące lat temu!

Co nam zostało po przodkach?

Nasi przodkowie żyli w świecie, w którym niebezpieczeństwa ukrywały się na każdym kroku. Jadowite węże i pająki, trujące grzyby, dzikie zwierzęta, czy też wrogie ludy, które dla zdobycia nowego terytorium były w stanie zrobić wszystko – to tylko część wyzwań, z którymi musieli sobie poradzić. Trudności, z którymi dzisiaj się zmagamy, mają zupełnie inny charakter. Pomimo tego reakcje naszego organizmu są bardzo zbliżone do tych, które można było zaobserwować u naszych przodków i które bazują na docierających do nas bodźcach. Systemem alarmowym niezmiennie jest skrywające się w mózgu ciało migdałowate. To dzięki niemu nie tylko umiemy interpretować emocje innych ludzi, ale także otrzymujemy informacje o znajdujących się w pobliżu potencjalnych zagrożeniach. Dzięki jego reakcji nasz układ stresowy wie, kiedy zmobilizować się do działania i aktywować hormony, dzięki którym wzrasta nasza szansa na przetrwanie. I chociaż denerwujące jest to, że stresują nas rzeczy, które w rzeczywistości nie są zagrożeniem, to nasze ciało migdałowate wyznaje zasadę – lepiej o 100 razy za dużo, niż o jeden raz za mało.

Jeśli więc zastanawiacie się nad tym, skąd wziął się Wasz przedegzaminacyjny stres, to odpowiedź może być dla Was zaskakująca. Człowiek prehistoryczny, który odkrył, że jego rolnicze narzędzia nie są wystarczająco dobre, aby zebrać obfite plony, bał się głodu i tego, że nie przetrwa w społeczeństwie. Wasz mózg, do którego przez wiele miesięcy docierały informacje o tym, jak ważny jest wysoki wynik na egzaminie i jak bardzo zależy od niego Wasza przyszłość, obawia się dokładnie tego samego. Strach przed słabym wynikiem i nieporadzeniem sobie w dalszym życiu jest więc współczesnym odpowiednikiem tego, co tysiące lat temu przeżywał prehistoryczny rolnik.

Internetowa rewolucja

A czy wiedzieliście, że długotrwały stres powoduje, że nasze szanse związane z zachorowaniem na depresję rosną? Nerwowe sytuacje, których doświadczali nasi przodkowie, najczęściej nie trwały długo. Obecnie stres jest znacznie bardziej rozłożony w czasie, czego przykładem są przygotowania do egzaminów, wieloletnie kredyty hipoteczne lub problemy finansowe. Co ciekawe, ten rodzaj stresu wywołuje nie tylko to, co wiąże się z obowiązkami. Jednym z najbardziej stresogennych czynników, z którym mamy na co dzień do czynienia, są telefony komórkowe i świat wirtualny! Badania przeprowadzone na ten temat w różnych częściach świata m.in. w Austrii, Chinach i Arabii Saudyjskiej są jednoznaczne. Walka o lajki to nic innego jak współczesna forma starania się o uznanie w oczach innych i zajęcie wysokiej pozycji społecznej. U osób, które nie osiągają pożądanych rezultatów, spada poziom serotoniny. Konsekwencją tego jest społeczna izolacja i złe samopoczucie. Czyż to nie brzmi znajomo? Gdy dodamy do tego rywalizację, która towarzyszy nam także w szkolnej ławce, może okazać się, że nieświadomie już od wielu lat bierzemy udział zarówno w wirtualnym, jak i rzeczywistym wyścigu szczurów. Cierpi na tym szczególnie nasza pewność siebie, czemu ponownie dowodzą badania naukowe. Zgodnie z nimi 2 na 3 osoby, które korzystają z Facebooka i Twittera, czują się niewystarczająco dobre. Dotyczy to zarówno naszych osiągnięć, umiejętności, jak i wyglądu. Szczególnie negatywny wpływ na ten ostatni element ma Instagram – aż 70% osób, które z niego korzysta, ma gorsze zdanie na temat własnego ciała w porównaniu do opinii, którą miało przed odkryciem tego medium!

Strategie przetrwania

Jeśli więc od dłuższego czasu szukasz źródeł stresu, którego doświadczasz, być może właśnie udało Ci się znaleźć odpowiedź na pytanie, co jest przyczyną Twojego rozdrażnienia. Po intensywnym wysiłku umysłowym, którym niewątpliwie jest przygotowanie do egzaminów, Twój umysł będzie Ci wyjątkowo wdzięczny za chwilę relaksu. Jak tego dokonać? Weź przykład z neandertalczyków. Zamiast już dziś stresować się tym, co czeka Cię w przyszłym tygodniu, potraktuj ten czas pomiędzy jako okazję do treningu i efektywnego przygotowania swojego organizmu. Wyznacz też czas na rozmyślanie o rzeczach, które Cię martwią. Chociaż brzmi to wyjątkowo dziwnie, to zaznaczenie w kalendarzu, że można się tym zajmować w poniedziałki pomiędzy 17.00 a 17.30, powoduje, że nasz umysł zaczyna to traktować jako wyzwanie wymagające intensywnego, ale krótkotrwałego stresu. I ostatnia, ale wcale nie najmniej ważna wskazówka – pozwól sobie odpocząć od ciągłego porównywania. Nieustanne bycie online, które jest charakterystyczne dla przedstawicieli młodego pokolenia ma swoje plusy, ale wiąże się także z wieloma zagrożeniami. Wirtualny świat jest nie tylko złodziejem wolnego czasu, którego zaczyna brakować m.in. na rozwój zainteresowań, ale także niszczycielem wielu bliskich relacji, których nie jesteśmy w stanie rozwijać, koncentrując się na śledzeniu życia tych, z którymi w dużej mierze nigdy nie zamienimy nawet jednego słowa.



Odwiedź nasze kanały w mediach społecznościowych
Odwiedź nasz profil na Facebooku   Odwiedź nasz profil na Instagramie   Odwiedź nasz profil na YouTube   Odwiedź nasz profil na TikToku



© 2023 Centrum Edukacyjne MATURITA s.c.