16
03
2022-03-16
2022

A jaki jest Twój wewnętrzny krytyk?


Ludzie uwielbiają porównania. Wbrew pozorom nie chodzi tutaj o namiętne poszukiwanie popularnego środka stylistycznego, ale wykorzystywanie porównań na co dzień w celu… Właśnie – to między innymi nad celem porównań zastanowimy się w niniejszym tekście.

Bierz z niej przykład!

Pamiętasz, jak Twoja mama, dziadek, brat lub sąsiadka próbowali zmotywować Cię do pracy, wspominając o mądrzejszym / zdolniejszym / bardziej pracowitym rówieśniku? Przypominasz sobie, jak podczas kolejnej kłótni z powodu słabej oceny usłyszałeś, że nawet tego nauczyć się porządnie nie potrafisz? Takie słowa nie tylko przyczyniają się do powstawania powierzchownych ran, ale także zapisują się w nas na tyle głęboko, że po latach bardzo często te nieświadomie kierujemy je do swoich dzieci. Oczywiście – posiadanie autorytetów pełni bardzo ważną rolę w życiu człowieka i stanowi źródło cennych inspiracji. Autorytet nie jest jednak wzorem, który będzie przez nas naśladowany od A do Z. Ponadto jego wybór ma charakter autonomiczny, co oznacza, że jeśli zostanie dokonany przez kogokolwiek innego niż osoba zainteresowana, w rzeczywistości nie zostanie przez nią trwale przyjęty. Jeśli więc wyróżniający się wyjątkową wiedzą w dziedzinie matematyki i informatyki syn koleżanki będzie w naszej opinii kimś, kogo warto naśladować, to możemy być niemalże pewni, że nasze dziecko będzie innego zdania.

Dorosły, Dziecko i Rodzic

Odmienny pogląd na daną sprawę często ma miejsce nie tylko w relacjach z innymi ludźmi, ale także… w naszych głowach! Jest to związane z trzema stanami ja, które wyróżnił J. Berne, amerykański psychiatra. Zgodnie z zaproponowaną przez niego analizą transakcyjną, w każdym z nas ukrywają się trzy postacie – Dziecko, Rodzic i Dorosły. Uczucia, z którymi wiąże się aktywowanie w nas danej postaci, wywołują określone zachowania. Żądasz od kogoś natychmiastowego pójścia do sklepu i kupienia Twoich ulubionych ciastek lub ignorujesz gigantyczny bałagan, bo właśnie rozpocząłeś nowy poziom w grze komputerowej? Właśnie aktywowało się w Tobie dziecko, które ma skłonności obrażalskie i nieracjonalne. Jesteś nadopiekuńczym bratem, który nie pozwala młodszej siostrze wspinać się po drabinkach na placu zabaw, obawiając się upadku? Odzywa się w Tobie rodzic, który próbuje wychowywać nawet tych, którzy w żaden sposób nie są mu podlegli. Dorosłe ja wypowiada się w nas wtedy, kiedy podejmujemy racjonalne decyzje, mając na uwadze potencjalne konsekwencje, z którymi przyjdzie nam się w związku z tym zmierzyć. Aktywowanie się w nas raz na jakiś czas poszczególnych stanów jest naturalne, problem jednak pojawia się wówczas, gdy dominujący jest stan w żaden sposób niezwiązany z wiekiem np. wówczas, gdy dziecko niemal bez przerwy kieruje się głosem Rodzica lub gdy rodzic rzadko postępuje zgodnie z decyzjami Dorosłego.

Pomiędzy zawsze a nigdy

Krytyka, którą mało kto z nas lubi, nie jest niczym złym. Dobre owoce przynosi jednak dopiero wówczas, kiedy ma charakter konstruktywny, czyli opiera się na konkretach i nie podważa sensu naszego istnienia jako osoby. Jeśli więc masz skłonność do komunikowania sobie, że jesteś gruby, głupi, beznadziejny i na pewno nie poradzisz sobie z nadciągającym egzaminem, nową szkołą lub jakimkolwiek innym wyzwaniem, zastanów się nad tym, w jaki sposób zbudować ten komunikat, aby zamiast wpędzać Cię w rozpacz, motywował do stawania się lepszym. „Mam problem z podjadaniem słodyczy w czasie oglądania telewizji”, „Nie ogarniam trygonometrii”, „Denerwuję się, gdy nie radzę sobie z nowymi rzeczami i nie umiem prosić o pomoc”. Niby to samo, a jednak zupełnie coś innego, prawda? Warto zwrócić uwagę także na to, że w silnych emocjach – niezależnie od tego, czy kierujemy je do samych siebie, czy też do innych – mamy skłonność do nadużywania tzw. wielkich kwantyfikatorów. To nic innego jak magiczne wyrażenia, wśród których znajdują się m.in. zawsze, nigdy, każdy, nikt, kompletnie, wszyscy. Często nie zdajemy sobie sprawy, że niskie poczucie własnej wartości i strach przed popełnianiem błędów ma jedno ze swoich źródeł właśnie w nich! Jeśli bowiem w cudzych ust lub we własnej głowie słyszeliśmy je wielokrotnie, to jak mamy uwierzyć, że coś może nam się tak naprawdę udać? Kontrolowanie ich wykorzystywania i stopniowe usuwanie ze swojego słownika może przynieść pożądane rezultaty!

Zaprzyjaźnij się ze sobą!

Otaczające nas oczekiwania społeczne wysoko zawieszają poprzeczkę, ale przecież nie każdemu z nich musimy sprostać. To oczywiście nie oznacza, że nie powinniśmy wysoko mierzyć, jednakże osoby, które udzielają nam rad, nie zawsze mają świadomość realiów naszego życia. Jeśli więc o wyniku Twojego egzaminu dyskutuje z Tobą ciocia, która nie wie, że w ciągu ostatnich miesięcy zmagałeś się z chorobą przyjaciela, śmiercią kogoś bliskiego lub czymkolwiek innym, to nie zapomnij o postawieniu granic. Czasami wystarczy komunikat o tym, że Ty jesteś z siebie dumny. Informowanie o tym też jest ważną umiejętnością!

Wewnętrzny krytyk, który pojawia się w naszych głowach zwłaszcza w sytuacjach trudnych, najprawdopodobniej będzie mieszkał tam aż do końca życia. Oswojenie go jest jednak możliwe, jeśli pozwolimy sobie nie tylko na bycie nieperfekcyjnym, ale także spróbujemy zmienić jego głos na taki, który jest w stanie pokazać nam coś, z czego nie zdawaliśmy sobie sprawy. Jeśli więc słyszysz, jak życzliwie twierdzi, że w tym miesiącu nie przyłożyłeś się do matematyki, to może ma trochę racji?



Odwiedź nasze kanały w mediach społecznościowych
Odwiedź nasz profil na Facebooku   Odwiedź nasz profil na Instagramie   Odwiedź nasz profil na YouTube   Odwiedź nasz profil na TikToku



© 2023 Centrum Edukacyjne MATURITA s.c.